Janekx89: zapowiedź XXXI kolejki Ekstraklasy (sobota – poniedziałek)

ekstraklasa typy

Parafrazując słowa z piosenki Pani Sobczyk – w piątek trzynastego wszystko zdarzyć się może…
I ku mojemu, a także wielu osób zdziwieniu wczoraj zdarzyło się to, co wydawałoby się niemożliwe.
Prężący muskuły Lech dostał bolesnego pstryczka w nos od Korony, która przyjechała na mecz w zestawionej naprędce jedenastce, w miarę podstawowa była jedynie linia defensywna i tylko dlatego, że dwóch piłkarzy zgłosiło trenerowi Lettieriemu chęć gry, gwarantując pełną gotowość fizyczną na wtorkowy mecz Pucharu Polski. Bramkę dla gości strzelił nieznany nawet zagorzałym fanom ligi Bośniak z duńskim paszportem – Sanel Kapidzić.

Janex89 – zobacz więcej od autora!

Zaskakująca była także liczba rzutów rożnych – niby atakujący i dążący do wyrównania Lech zaliczył tylko cztery kornery. Lechia po kolejnym zwycięstwie w derbach powinna złapać większy luz i na stałe odskoczyć od oznaczanych na czerwono miejsc spadkowych.

Liderujący do dzisiaj Lech ma obecnie średnią 1,77 punktu na mecz, Legia i Jagiellonia przed dzisiejszymi meczami 1,8 i jak wyliczył jeden z twitterowiczów jest to zdecydowanie najniższa średnia z lig porównywanych poziomem do naszej. Przykładowo w lidze duńskiej średnia wynosi 2,36 pkt, a w cypryjskiej 2,29.

Polub fanpage i bądź na bieżąco!

CRACOVIA – PIAST Gliwice, sobota 15:30 – gr. spadkowa

Piast prowadzony przez Waldemara Fornalika zmierzy się z Cracovią prowadzoną przez jego przyjaciela, Michała Probierza. Panowie nie będą jednak mieli okazji przywitać się oficjalnie przed kamerami. Trener Pasów otrzymał dwa mecze zawieszenia za odkopnięcie elementu reklamy i podważanie decyzji sędziego w poprzednim meczu z Termaliką. Drugi trener, Grzegorz Kurdziel, otrzymał jeden mecz i poprowadzi zespół w kolejnym – wyjazdowym meczu z Lechią. Natomiast dzisiaj drużynę Cracovii z ławki poprowadzi asystent Grzegorz Staszewski – trener z Małopolski, w przeszłości prowadzący IV-ligowe kluby z regionu oraz pracujący w kilku akademiach z młodzieżą.

Trener gospodarzy zapowiada walkę o zwycięstwo w grupie spadkowej (9.miejsce), gwarantujące także dodatkowe pieniądze dla klubu. Jak wiadomo, im wyższe miejsce tym większa kwota spłynie do klubu, każda pozycja wyżej oznacza ponad 200 tysięcy więcej w końcowym rozliczeniu od ligowej spółki.

Goście zagrają dzisiaj osłabieni. Nie zagra ich najlepszy napastnik wiosną, – Mateusz Szczepaniak, który jest wypożyczony właśnie z Cracovii, więc jak to w naszej lidze standardowo bywa – w umowie zawarto specjalny zapis. Szczepaniaka, który oprócz inauguracyjnego meczu z Jagiellonią we wszystkich wychodził w podstawowej jedenastce, zastąpić ma Michal Papadopulos, zmagający się w poprzednim tygodniu z poważną grypą, w tym tygodniu wrócił do treningów, ale nie jest gotowy do gry w całym meczu.

Nie zagra także podstawowy obrońca Marcin Pietrowski przez uraz mięśnia, jakiego doznał w 32 minucie meczu z Termaliką (1:1). Jego miejsce zajął wtedy Duńczyk Mikkel Kirkeskov, zaprezentował się przeciętnie, o ile w defensywie nie popełniał większych błędów, tak w ofensywie nie pokazał nic szczególnego. Właśnie on powinien zagrać także dzisiaj. Kirkeskov przebywa w Piaście na wypożyczeniu (opcja wykupu po stronie Piasta) z norweskiego Aalesunds FK i ma idealną okazję, żeby udowodnić swoją przydatność.

Piast ma niesamowicie szczelną defensywę i traci mało bramek w tej rundzie, ale jednocześnie ma problem z ich zdobywaniem – w trzydziestu spotkaniach piłkarze gości ustrzelili zaledwie 28.

Normalnie w tym tygodniu trenował lewy obrońca Pasów Michal Siplak, który w ostatnim meczu zagrał z niedoleczonym urazem, jakiego doznał na zgrupowaniu reprezentacji. Oprócz Damiana Dąbrowskiego, który przeszedł wczoraj w Rzymie rekonstrukcję więzadła, wszyscy są gotowi do gry. Deniss Rakels wczoraj trenował z pełnym obciążeniem, ale decyzja, czy znajdzie się w meczowej kadrze, ma zostać podjęta po dzisiejszym rozruchu.

Typ: Cracovia DNB (remis=zwrot), kurs: 1.67 Fortuna

JAGIELLONIA Białystok – GÓRNIK Zabrze, sobota 18:00 – gr. mistrzowska

W ostatnim tygodniu włodarze Jagiellonii na podstawie klauzuli w umowie, przedłużyli do czerwca 2020 roku kontrakt z trenerem Mamrotem.

Trener gospodarzy w dzisiejszym meczu ma problem, jeśli chodzi o boki obrony, dwaj regularnie występujący skrajni defensorzy pauzują za kartki. Nieobecny będzie Łukasz Burliga, który w pierwszej połowie przegranego meczu z Wisłą Płock złapał dwunastą żółtą kartkę i popełnił błąd przy bramce zdobytej przez Arkadiusza Recę. Jak wieść z Podlasia głosi – źle się czuł i sam poprosił w przerwie o zmianę, nie został do końca meczu tylko pojechał do mieszkania. Dwunaste upomnienie oznacza aż dwa regulaminowe mecze pauzy, więc nie zagra także za tydzień w wyjazdowym meczu z Koroną. Lewy obrońca Guilherme pauzuje za cztery kartki. Miejsca tej dwójki zająć mają Jakub Wójcicki i Islandczyk Bodvarsson, dla którego będzie to debiut w podstawowym składzie.

Z czterech ostatnich spotkań aż trzy piłkarze Jagi przegrali, taka seria zwyczajnie nie przystoi drużynie walczącej o najważniejsze trofeum. Obecnie mają o 5 punktów mniej niż rok temu na tym samym etapie sezonu. Nie wygrali w tym bieżącej kampanii żadnego z dwóch spotkań po przerwie na reprezentację, rozkręcali się i zwykle notowali zwycięskie serie właśnie od trzeciego meczu.

W tym tygodniu trener Mamrot na treningach szukał optymalnego rozwiązania w ataku. InStat index grającego od pierwszego minuty w meczu z Wisłą Płock Karola Świderskiego wynosił zaledwie 186, napastnik gospodarzy wziął udział w 11 pojedynkach, nie wygrał żadnego! Zdecydowanie lepiej odnajduje się roli jokera.

Prezes Górnika, Bartosz Sarnowski zapowiedział, że jego piłkarze dostaną dodatkową premię wyłączenie za miejsca od szóstego w górę końcowej klasyfikacji.

Igor Angulo wraca po pauzie za żółte kartki, dubler Marcin Urynowicz w meczu z Lechem zaprezentował się mizernie. Hiszpan wiosną zdobył tylko jedną bramkę i mocno ostatnio pracował na treningach strzeleckich. Przy poważnej kontuzji Wolsztyńskiego raczej pewnym jest, że goście zagęszczą środek pola i zagrają na jednego napastnika. Hiszpan, w tym sezonie w dwóch spotkaniach przeciwko Jagiellonii strzelił trzy gole – jednego w Białymstoku (1:2) i dwa w Zabrzu (3:1).

Boczni obrońcy Górnika Adam Wolniewicz i Michał Koj nadal zmagają się z przewlekłymi urazami, więc może dojść do dość niespotykanej sytuacji, gdy na boisku w obu ekipach nie zobaczymy żadnego z podstawowych bocznych defensorów.

LEGIA Warszawa – ZAGŁĘBIE Lubin, sobota 20:30 – gr. mistrzowska

Drużyna Zagłębia przyjedzie do Warszawy mocno osłabiona. Pauzują w dzisiejszym meczu Bartosz Kopacz i Czarnogórzec Balić, za odpowiednio osiem i cztery żółte kartki. Defensywa gości musi zostać przebudowana, możliwy jest powrót do ustawienia z czwórką obrońców. W przypadku gry dotychczasowym systemem, do składu wskoczyłby niecieszący się zaufaniem trenera, Todorovski. Liderem defensywy Miedziowych w dzisiejszym meczu będzie Maciej Dąbrowski, który ma nadal ogromny żal do Romeo Jozaka za to jak został potraktowany i zwyczajnie oszukany, dostając zapewnienia, że otrzyma szansę gry i nie będzie transferów na pozycję środkowego obrońcy. Ostatecznie już w marcu, po ściągnięciu przez Legię Mauricio, wrócił do Zagłębia.

Pozytywną wiadomością dla trenera Lewandowskiego jest na pewno powrót – po długim zawieszeniu za czerwoną kartkę – do meczowej kadry Mateusza Matrasa. W klubie z Lubina po awansie do ósemki odetchnięto z ulgą, samą promocję potraktowano jako sukces – obficie oblewając to (nie tylko izotonikami) w drodze powrotnej z Krakowa. We wtorek większość drużyny wyszła z trenerem na kolację i wspólne oglądanie meczu Ligi Mistrzów. Wydaje się, że Miedziowych zadowolił i nasycił sam awans do górnej połówki tabeli, teraz będą grać na luzie, a szansę dostawać mają młodzi wychowankowie klubu.

Dobrze spisujący się wiosną bramkarz gości – Dominik Hładun – na początku tygodnia przechodził zabiegi, a później trenował na pół gwizdka przez naciągnięty w meczu z Cracovią (2:2) mięsień dwugłowy. Jak ustaliłem – zgłosił trenerowi pełną gotowość i ma wystąpić przy Łazienkowskiej.

Jak można usłyszeć z obozu legionistów, skład i ustawienie jakie desygnował na mecz z Pogonią (3:0) trener Jozak traktowane jest jako optymalne. Przez kontuzję nie zagra dzisiaj Mączyński, jego miejsce zajmie Chris Philipps. Coraz lepiej w ostatnim czasie wygląda Szymański, w minionych tygodniach zalicza regularny progres i na stałe wywalczył podstawowy skład. Na zawodnika być może pozytywnie-mobilizująco wpłynęły informacje o rozważanym letnim wypożyczeniu.

– W ostatnich tygodniach bez wątpienia się rozwinął. Ma coraz mniejsze wahania formy i ostatnimi spotkaniami zasłużył sobie na grę w sobotnim meczu. – podsumował Jozak

Typ: Legia wygra/+1,5 bramki, kurs: 1.75 Fortuna

POGOŃ Szczecin – BRUK-BET Termalika Nieciecza, niedziela 15:30 – gr. spadkowa

Termalika daleką podróż do Szczecina pokona etapami: w piątek po treningu taktycznym na swoim stadionie udali się na nocleg do Grodziska Wielopolskiego, gdzie w sobotę po jednostce treningowej wyruszą w dalszą podróż do stolicy województwa zachodniopomorskiego. Właściciele klubu nie mogli wynająć samolotu, bo terminarz znany był dopiero w poprzednią sobotą późnym wieczorem. Natomiast już w następny piątek grają bardzo ważny, w kontekście walki o utrzymanie, mecz ze Śląskiem.

W zespole gości do końca będzie wątpliwość czy zagra Roman Gergel, będący w tej rundzie kluczowym zawodnikiem dla ofensywy gości – strzelił dwa gole i zanotował dwie asysty. Słowak w samej końcówce zremisowanego 1:1 meczu z Piastem doznał początkowo groźnie wyglądającej kontuzji.

Włodarze Pogoni skorzystali z zapisu i przedłużyli umowę z bułgarskim skrzydłowym Spasem Delevem. Latem w Portowcach dojdzie do małej rewolucji, trwają obecnie konkretne rozmowy z czterema polskimi piłkarzami z pierwszej ligi.

Trudno w tym meczu o sensowny typ, kurs na zwycięstwo Pogoni według mnie jest zdecydowanie za niski. Termalika tanio skóry nie sprzeda, trener Zieliński tak dozował obciążenia, żeby idealne parametry motoryczne jego zawodnicy osiągnęli właśnie w rundzie finałowej sezonu.

W starciach tych drużyn w tym sezonie padło aż 11 bramek! W Szczecinie wygrali Słonie 3:2, a w jednej z ostatnich kolejek Portowcy wywieźli trzy oczka z Niecieczy, po zwycięstwie 4:2.  Ja osobiście w tym meczu skłaniałbym się ku typowi na bramkę strzeloną przez obie drużyny.

Typ: obie drużyny strzelą bramkę, kurs: 1.76 Fortuna

ŚLĄSK Wrocław – SANDECJA Nowy Sącz, niedziela 18:00 – gr. spadkowa

Obydwie drużyny w tym roku nie odniosły jeszcze zwycięstwa.

Jak wyliczył w ramach ciekawostki Michał Guz z „Przeglądu Sportowego” Śląsk jest liderem tabeli wszechczasów dla grupy spadkowej.

Zajęcie jedenastego miejsca po sezonie zasadniczym zagwarantowało wrocławianom cztery mecze na swoim stadionie, a jak wiadomo piłkarze Śląska mają problem z grą na wyjazdach, gdzie w piętnastu kolejkach ugrali zaledwie cztery punkty za cztery remisy.

Słowacki skrzydłowy Robert Pich nie grał z Koroną i dostał w tym tygodniu dwa dni wolnego, sztab Śląska liczy na odzyskanie dynamiki przez zawodnika i powrót do dobrej dyspozycji. Trener Pawłowski próbuje różnych sposobów żeby pozytywnie wpłynąć na swoich piłkarzy. Do zespołu wraca kontuzjowany ostatnio Michał Chrapek. Po zawieszeniu za kartki do dyspozycji trenera jest także Augusto.

Podnieśliśmy średni wzrost naszej jedenastki, która rozpoczyna mecze. Sądzę, że robimy postęp w grze przy stałych fragmentach gry i liczę, że będzie to bardziej nasz plus, aniżeli minus.

Zdajemy sobie sprawę, że w niedzielę czeka nas kluczowy mecz. Uważam, że w ostatnich tygodniach zrobiliśmy krok do przodu i motoryka drużyny wygląda dużo lepiej. Od zespołu, od siebie, od wszystkich w drużynie oczekuję teraz kolejnego kroku w dobrą stronę i zwycięstwa w niedzielę. –  powiedział Pawłowski na przedmeczowej konferencji.

W Sandecji oprócz wracającego do zdrowia Korzyma wszyscy są gotowi do gry.

Rozgrywający solidny mecz z Wisłą Kraków, Dawid Szufryn opuścił boisko w 67. minucie, ale zdecydował, że będzie kontynuował grę, jednak po niespełna dziesięciu minutach zszedł z murawy przez zwiększający się ból mięśnia dwugłowego uda. W tym tygodniu po dwóch dniach odpoczynku i badaniach wrócił do treningów. Kapitan Sandecji nie zagrał w marcowym meczu ze Śląskiem zakończonym bezbramkowy remisem, wtedy miał problem z kolanem. Według moich informacji zagra dzisiaj od początku. Spodziewam się także debiutu w dzisiejszym meczu Chorwata Šovšicia, trener Moskal na tym etapie sezonu musi ryzykować i rzucać w bój wszystko, co najlepsze, nawet jeśli nowy zawodnik nie zdoła rozegrać całego meczu.

W zakulisowych informacjach pojawiają się też takie wieści, że prezydent Nowego Sącza nie jest zadowolony z wyników, jakie osiąga drużyna i sugerował zmianę trenera. Miało to się nie spotkać z aprobatą prezesa i dyrektora sportowego klubu. Patrząc w jak chaotyczny sposób zarządzana jest Sandecja, nie zdziwiłbym się gdyby po ewentualnej porażce w niedzielnym meczu, posiada trenera Kazimierza Moskala była jednak poważnie zagrożona. Ewentualny nowy trener miałby ponoć zostać wybrany z dwójki Jan Kocian, Dariusz Wdowczyk.

WISŁA Płock – WISŁA Kraków, poniedziałek 18 – gr. mistrzowska

Po zwycięstwie w ostatniej kolejce na boisku lidera, podopieczni trenera Brzęczka zapewnili sobie aż cztery mecze w fazie finałowej na swoim stadionie. Teraz mogą grać na luzie, po cichu dążąc do wymarzonego celu, jakim byłoby miejsce na podium okraszone medalami. Nie wydaje się to aż tak absurdalnym celem patrząc na wyniki, jakie gospodarze notowali w tym sezonie z drużynami z górnej ósemki. W tle odbywają się rozmowy z głównym sponsorem klubu firmą Orlen, która obecnie ma łożyć na klub 2 miliony złotych, suma w nowej umowie, na którą bezwątpienia wpływ mają obecne wyniki może zostać nawet podwojona.

W drużynie grającej w biało-niebieskich trykotach nie zagrają pauzujący za kartki Varela i Cezary Stefańczyk.

W sezonie zasadniczym, jesienią, krakowska Wisła wygrała w Płocku 1:0, natomiast wiosną, gospodarze obecnego meczu wywieźli 3 punkty z Krakowa, także po jednobramkowym zwycięstwie.

Spodziewam się w poniedziałek otwartego meczu, krakowska Wisła nie ma nic do stracenia, zawodnicy mają obiecane premię za zajęcie miejsca gwarantującego udział w eliminacjach do Ligi Europejskiej, właśnie do rywala z aktualnej kolejki tracą pięć punktów. W tym tygodniu trener Carrillo dużą uwagę przykładał na treningach do szlifowania gry ofensywnej. Trójka Carlitos, Imaz, Boguski miała się rotować i szukać wolnych stref.

Typ: obie drużyny strzelą bramkę, kurs: 1.68 Fortuna